Bardzo mi milo z tego powodu :)
Ale jeszcze milej by mi bylo, gdyby wiecej osob zechcialo zaglosowac :)
Zaobserwowalam podwyzszona liczbe wejsc na posta z konkursem, gdyby tak jeszcze te wszystkie osoby pozostawily swoje glosy....
Jeszcze raz serdecznie zapraszam, bo czasu pozostalo niewiele !!!!
W zeszlym tygodniu spotkalam sie z precidis, kolezanka z TEGO bloga :)
Wyroznila mnie ona w swoim candy, co bylo pretekstem do spotkania sie, bo chciala mi wreczyc nagrode osobiscie :) Fajnie bylo posiedziec i pogadac z kims, kto ma podobne pasje :)
Precidis przepieknie szyje, robi na drutach, ma tez swietna maszyne dziewiarska. Zreszta mozecie zajrzec do niej na bloga i poogladac sobie, co ciekawego robi :)
Dostalam od niej przepiekne mulinki, wstazeczki, olowek krawiecki i cudne kolczyki!
Sama je zrobila :)
Juz sie umowilysmy na kolejne spotkanie :)
Gdyby nie to, ze prawie codziennie mam rehabilitacje, to pewnie spotkalybysmy sie nieco szybciej, ale ja dalej sie mecze z tymi plecami...
Trzy razy dziennie biore garsc lekow przeciwbolowych i jakos wtedy moge funkcjonowac :)
W piatek mam przeswietlenie, lekarz chce sprawdzic czy nic sie nie zmienilo, bo noga mnie az do stopy caly czas boli, a wczesniej bolala mnie tylko czasami do kolana.
No i tak siedze sobie w domciu i wyszywam :)
Obecnie koncze kolejnego kolderkowego Kubusia :) Juz niedlugo go Wam pokaze :)
Musze tez zabrac sie w koncu za jakies kartki swiateczne... Tylko, ze po tych lekach to jakos weny nie mam. Nawet jak wyszywam, to reka mi sie trzesie i wolno mi idzie. Taka jakas otumaniona jestem...
Najbardziej cieszy mnie jednak fakt, ze w przyszlym tygodniu jedziemy z mezem do Polski :) I wtedy tez wysle konkursowe nagrody (beda chyba ze trzy).
Pozdrawiam serdecznie i dziekuje za odwiedziny!!!