Etykiety

wtorek, 31 marca 2015

210. Cos malutkiego na prezent.

Dziewczyny, ja naprawde zyje :) I mam sie calkiem dobrze :)
Ostatni miesiac minal mi tak szybko, ze nie zdarzylam nawet tutaj napisac.
Nie chce sie ciagle powtarzac, ze czasu mi brakuje doslownie na wszystko, ale taka jest prawda.
Szkola, dom (zaniedbany ostatnio pod wzgledem porzadkow), gotowanie (juz mi bokiem wychodzi), no i na pierwszym miejscu DZIECI :)
Od ostatnich trzech tygodni, nie odstepuja mnie na krok. Jak tylko znikne im z oczu, to natychmiast sie rozbieraja i siusiaja gdzie popadnie. Taka nowa zabawa :) Robia to, zeby zwrocic na siebie uwage, dlatego poswiecam im tyle czasu, ile sie tylko da. Chodzimy codziennie na plac zabaw (o ile jest pogoda), a w domu duzo czytamy (bo dziewczynki uwielbiaja ksiazeczki) i bawimy sie we wszystko :)
Postanowilam nie przejmowac sie innymi rzeczami, sprzatam tyle, ile sie przy nich da, a potem w weekend reszte nadrabiam z mezem. Na szczescie maz chetnie pomaga :D

14 marca bylam na targach i powiem szczerze, ze pod wzgledem hafciarskim, nie ma o czym pisac. Nie kupilam nic :/ bo tak naprawde nic nie bylo, albo ceny mieli z kosmosu i zwyczajnie sie nie oplacalo. Na zestawie, ktory mam upatrzony w Casa Cenina, bylo 15 euro roznicy. No to chyba rozumiecie, tylko glupi by kupil :) Haft wyparly juz inne rzeczy, takie jak: szycie, scrapbooking, gotowanie, bizuteria, malowanie itp.
Naogladalam sie tylko i tyle. Ale za rok chyba tez pojde, tylko zapisze sie na jakies atelier, zeby sobie cos namalowac, albo inne cudo zrobic.

No a teraz cos malego :)
Oj co ja sie nadenerwowalam.... takie malenstwo, a tyle nerwow przy nim.
Chcialam zrobic magnes z haftem, na prezent. Kupilam magnesy, w zestawie bylo serce, prostokat i kolo.
Wyszylam kwiatki, i chcialam wsadzic w serce, ale okazalo sie, ze jest felerne i sie tego nie da zrobic. Gorzej, bo kwiatki juz wyciete byly i poszly na zmarnowanie. Oj jak ja sie wkurzylam, czasu nie mam na wyszywanie, a tu trzeba od nowa :( ale nic, wczoraj jeszcze raz podeszlam do tematu z tym, ze najpierw sprawdzilam dwa pozostale magnesy i okazalo sie, ze tyko kolo sie nadaje, reszte mozna wyrzucic.
Wyszywalam godzinke :) Wycielam i magnes gotowy:


 A tutaj z nieszczesnym sercem:









 Mam nadzieje, ze sie prezencik spodoba :)



Jutro publikacja pracy wyzwaniowej. W koncu znalazlam wzor i przez ostatnie dwa tygodnie na predce wyszywalam. Musialam skonczyc przed 1 kwietnia, bo wlasnie pierwszego, czyli jutro, wyjezdzamy do Polski :)

Nawet nie wiecie jak sie z tego powodu ciesze :D
W koncu troche odsapne, spotkam sie z rodzina, a dziewczynki beda rozpieszczane przez babcie i ciocie, hehehe :)
Do jutra!





środa, 11 marca 2015

209. Love Bug :)

Tak jak obiecalam, jestem z moim malenstwem :)
Jakis czas temu, urzadzilysmy sobie z Piegucha, mala wymianke.
Ja wyslalam jej drewienka z dziurkami na haft, a ona przyslala mi kilka malych, uroczych hafcikow z rameczkami :D
Wszystkie wzorki sa fajne, ale na pierwszy ogien poszla biedronka.
Hafcik malo skomplikowany, chyba ze trzy wieczory mi przy nim zeszlo i juz sobie wisi u mnie na drzwiach wejsciowych.


 W oryginale, pod biedronka, byl do wyszycia kwiatuszek, ale ja postanowilam przyszyc malutka zawieszke i wydaje mi sie, ze tak jest o wiele lepiej. 






Dziekuje Piegucho za te malenstwa!!!

Teraz sama nie wiem co wyszywam, bo pozaczynalam kilka rzeczy i na nic nie mam wiekszej ochoty. 
Gorzej, bo na wyzwanie kwietniowe, dalej weny brak..... ale moze w sobote na targach mi cos w rece wpadnie....

Dziekuje za pozostawione mile slowa i pozdrawiam :D

A teraz ide pobawic sie z dziewczynkami :D

poniedziałek, 9 marca 2015

208. Wiosna za oknem, a u mnie zimowo :)

Postanowilam, ze po poludniu, jak tylko dziewczynki zasna, zasiadam do komputera nadrabiac zaleglosci :) No i jestem :D
Mam nadzieje, ze dadza matce chociaz tego posta skonczyc :)
W Brukseli od wczoraj wiosna.
Fajnie, mozna juz troche lzej sie ubrac, na spacer chetniej sie idzie, a dziewczyny w koncu szaleja na placu zabaw. No same plusy takiej aury :)
U mnie za to, jezeli chodzi o hafty, bedzie jeszcze bardzo zimowo.
Juz jakies dwa tygodnie temu, wyszylam pierwsze balwanki.
Zabieram sie za wzory swiateczne juz teraz, bo mam ich troche i do swiat musze je skonczyc :)

Zaczelam od balwankow na drzwi, bo jest to hafcik najwiekszy.
Wyszywalam wieczorami, przez tydzien.


Jak juz pisalam Wam wczesniej, gdy zaczynalam wyszywac na tej plastikowej kanwie, bolaly mnie palce, ale jakos pozniej juz mi przeszlo :)







Pozostalo mi tylko calosc powycinac i przymocowac elementy, ale zostawiam to na grudzien.




Teraz musze zajac sie wyzwaniem kwietniowym  A,B,C.
Nie mam jeszcze pomyslu.....  Mam nadzieje, ze wkrotce na cos wpadne, zebym zdazyla ze wszystkim na czas.

W sobote ide na targi Creativa :D
Poogladam, pospaceruje, moze cos kupie :) a przede wszystkim oderwe sie na chwile od codziennych obowiazkow :) Bede miala cale popoludnie dla siebie :D

Zycze udanego tygodnia, pieknej pogody i dziekuje za odwiedziny!!!
(Moze jeszcze uda mi sie wpasc tu na chwilke w tym tygodniu, bo mam cos malutkiego do pokazania ;) )

A teraz lece poodwiedzac Wasze blogi :)


niedziela, 1 marca 2015

207. Wiosna, ach to ty...

No i jestem w koncu :)
Mam chwilke, zeby cos napisac.
Jestem tak zmeczona, ze nic mi nie przychodzi do glowy....
Ostatni miesiac, to ciagla gonitwa. Ani chwili wytchnienia.
Nie mam czasu na blog, dlatego go troche zaniedbuje, ale mam nadzieje, ze to tylko chwilowe :)

Hafcik z wyzwania marcowego, powstal juz dawno.
Wykorzystalam go do zrobienia kartki urodzinowej dla mojej sasiadki.













Mi sie wiosna zawsze kojarzy z tulipanami :)

------------------------------------------------------
Mam jeszcze zalegly prezent do pokazania :D
Wygralam Candy na blogu joasia&art.
Zobaczcie jakie cudenka do mnie dotarly:




Hafcik od razu oprawilam i powiesilam w kuchni.





Jeszcze raz dziekuje bardzo Joasiu!!!

Pozdrawiam  wiosennie :)