Wczoraj zrobilam ostatnie kontury i dzisiaj juz moge Wam go pokazac :)
Czujac delikatny zapach pomaranczy, wyszywalo sie ten zestaw bardzo przyjemnie :)
Teraz potrzebuje tylko mala kwadratowa ramke i hafcik zawisnie w mojej kuchni.
-------------------------------------------------------------
Dzisiaj rano bylam w szpitalu na pobraniu krwi i teraz jestem strasznie wsciekla :(
Dzisiaj rano bylam w szpitalu na pobraniu krwi i teraz jestem strasznie wsciekla :(
Przez ostatni rok, czasami mialam pobierana krew nawet do 3 razy w tygodniu i nigdy nie bylo tak jak dzisiaj...
Dobrze, ze wystawilam lewa reke... Cos mnie tknelo, ze jak bedzie potem bolalo, to nie bede mogla wyszywac.... ale czemu mialoby bolec? Przeciez nigdy nie boli.....
No i sobie wykrakalam :(
Kobieta wbila igle, a krew nie leciala, wiec zaczela nia w srodku krecic, przesuwac, az trafila na zyle. Myslalam, ze z bolu nie wytrzymam! Gorzej, bo krew leciala strasznie powoli i wydawalo mi sie, ze trwa to wiecznosc. Po wyciagnieciu igly bol sie zmniejszyl, ale jest caly czas. Tego miejsca, to prawie dotknac nie moge. Najlepsze w tym wszystkim jest to, ze kawalek obok zyle widac bylo bardzo wyraznie, po co wiec tak sobie utrudniac, narazajac na bol pacjentki?
Mam nadzieje, ze za tydzien tej kobiety tam nie bedzie, a reka szybko przestanie bolec :)
Milego popoludnia i do nastepnego!!!!
No i sobie wykrakalam :(
Kobieta wbila igle, a krew nie leciala, wiec zaczela nia w srodku krecic, przesuwac, az trafila na zyle. Myslalam, ze z bolu nie wytrzymam! Gorzej, bo krew leciala strasznie powoli i wydawalo mi sie, ze trwa to wiecznosc. Po wyciagnieciu igly bol sie zmniejszyl, ale jest caly czas. Tego miejsca, to prawie dotknac nie moge. Najlepsze w tym wszystkim jest to, ze kawalek obok zyle widac bylo bardzo wyraznie, po co wiec tak sobie utrudniac, narazajac na bol pacjentki?
Mam nadzieje, ze za tydzien tej kobiety tam nie bedzie, a reka szybko przestanie bolec :)
Milego popoludnia i do nastepnego!!!!
Piękny hafcik, aż czuje zapach pomarańczy...
OdpowiedzUsuńA z tym pobraniem krwi do dobrze Cie rozumiem.
Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka
Piękna pomarańczka:)
OdpowiedzUsuńWspółczuję bólu po pobieraniu. Ja teraz jestem w ciąży i ciągle mi pobierają krew ale nic takiego na szczęście mi się nie przytrafiło
Czasem, aż widać niechęć pielęgniarek do pacjentów. Ostatnio jak moja siostra była na testach alergicznych to pielęgniarka tak dźgała ją w ręce, jakby jej coś zrobiła. Niektórzy po prostu nie nadają się do takiej pracy.
OdpowiedzUsuńPiękny hafcik !!!
OdpowiedzUsuńSliczny hafcik. Kiedys mialam to samo :( Tylko z ta roznica, ze pani probowala doszukac sie zyl w obu rekach. Nie bylam w stanie nic zrobic przez 3 dni!!!
OdpowiedzUsuńSuper hafcik:) A z pobieraniem krwi to u mnie jest podobnie, - nie umieja znalezc zyl, krew nie leci a ja sie juz tylko smieje, ale przynajmniej raz na rok chodze. zwykle konczy sie, ze pobieraja mi z dloni:( Wygladam pozniej jak jakas narkomanka z siniakami na dloniach:P
OdpowiedzUsuńHafcik piękny. A co do tego pobierania to faktycznie trzeba lubieć to co się robi i robić to z pasją. Ja bardzo lubię swój zawód i z pobieraniem zwykle nie mam problemu. Ale zdarza się czasem pacjent niemiłosiernie zestresowany albo taki u którego krew jest zagęszczona i wtedy bywa ciężko. Ale myślę ze to kwestia wprawy i oczywiście nie kłucia pacjenta za wszelką cenę. Życzę aby taka sytuacja się więcej nie zdarzyła :)
OdpowiedzUsuńJaka śliczna, rumiana pomarańczka. (: Super hafcik!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękny hafcik! no to dobrze, że dałaś ta lewą rękę, oby szybko przestało boleć! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHafcik śliczny, mam nadzieję że ręka szybko przestanie boleć pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiestety nie dałam rady doczytać do końca - skończyłam na słowie ŻYŁA ;) - szczerze współczuję ...
OdpowiedzUsuńŁadna pomarańczka :), a co tam obok niej leży ?
Hafcik cudny :-)Mam nadzieję,że ręka szybko przestanie boleć :-)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie uroczy hafcik :)
OdpowiedzUsuńbardzo apetyczny hafcik...
OdpowiedzUsuńUroczy hafcik :) W następnym poście przeczytałam, że ręka przestała boleć - na szczęście! Nigdy więcej takich niespodzianek!
OdpowiedzUsuń