Nie wysililam sie tym razem :(
Raz - brak czasu (stara spiewka).
Dwa - do kotow mnie nie ciagnie, a tytul tego wyzwania kojarzy mi sie z takim banerkiem odnosnie wyroznien: "Wyroznienia sa mile, ale nie dziekuje" :)
Kiedys wpadlam na fajne wzorki z kotami i pomyslalam nawet, ze zrobie cos dla mojej kolezanki z Polski, bo ona je uwielbia, ale jak teraz chcialam cos wyszyc, to oczywiscie wszystkie wzory zapadly sie pod ziemie.
Zeby nie bylo mojemu kotkowi smutno, wyszylam dwa i wsadzilam je w guziczki :)
Szkoda, ze ostatnio zagladam tu tylko kiedy mam pokazac prace wyzwaniowa, ale z drugiej strony ciesze sie, ze wzielam udzial w tym wyzwaniu, bo dzieki temu jeszcze nie zrezygnowalam z mojego bloga, a juz kilka razy mialam na to ochote.
Wyszywam dosc rzadko, miedzy innymi dlatego, ze mam problem z rekami. Na szczescie nie moge spedzac przy haftach duzo czasu, to i rece mi nie dokuczaja za bardzo. Ostatnio wrocilam do haftu z tego posta. Malo skomplikowany i tylko dwa kolory, dlatego mozna go robic z doskoku bez wiekszego zastanawiania sie :)
Na koniec pazdziernika ide na operacje haluksow. Wtedy sobie troche poleniuchuje, bo bede musiala sporo lezec (robie dwie nogi) i wtedy planuje troche odbic sobie z wyszywaniem. Przed chwilka zrobilam juz nawet zakupy, mam w planie pewna sowe... od dawna mi sie marzyla, ale zawsze twierdzilam, ze sie nie oplaca kupowac, bo i tak nie bede miala kiedy jej wyszyc, a teraz bedzie okazja ;)
Dziekuje Wam bardzo za odwiedziny i pozdrawiam serdecznie!!!!
Fajne guzki. Zdrowia życzę
OdpowiedzUsuńMyślałam, że to kolczyki, a to jednak bardzo fajne guziczki. :-)
OdpowiedzUsuńI ja myślałam ,że to kolczyki:)ale jako guziczki -super:))
OdpowiedzUsuńMilusie te kotkowe mordeczki:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
A to prostu cytat z powieści Pratchetta (słowa niejakiego Śmierci) i mają inny wydźwięk niż sądzisz.;) Ale guziczki sympatyczne.:)
OdpowiedzUsuńMilutkie guziczki wyszły :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka Agatko i siły na wyszywanie :)