Jak tylko zobaczylam czerwcowy temat wyzwania, nie mialam watpliwosci, ze bedzie to cos dla moich dziewczynek :D Pierwsze na mysl, przyszly mi kolczyki i zaczelam szukac wzorkow wlasnie pod nie. Ale w trakcie poszukiwan, wszystko co mi sie spodobalo, bylo za duze i dlatego zmienilam koncepcje.
Powstaly dwa breloczki z inicjalami:
J - Julcia, M - Madzia
Po drugiej stronie, wyszylam serduszka:
Napisze nieskromnie, ze efekt koncowy bardzo mi sie podoba i juz dawno nie bylam tak zadowolona z mojej pracy :D
Uzylam kanwy 18 i mulin DMC - czarnej, czerwonej i bialej, ale nie takiej zwyklej bialej. Jest to mulina, ktora swieci w ciemnosci (light effects) i dzieki niej, breloczki sa jeszcze fajniejsze ;D
Świetne upominki :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa tego efektu nici świecących w ciemności :)
świetne obrazeczki na breloczkach :))o takiej mulinie jeszcze nie słyszałam:)))znowu dowiedziałam się czegoś nowego:)))
OdpowiedzUsuńŚwietne breloczki :)
OdpowiedzUsuńUrocze !
OdpowiedzUsuńurocze prezenciki...
OdpowiedzUsuńAle świetny pomysł, ciekawa jestem jak świecą! :)
OdpowiedzUsuńPomysłowe maleństwa :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziewczęce te breloczki i powiadasz, świecą dzięki specjalnej nitce, którą wyszywałaś, czego to się człowiek może dowiedzieć dzięki takim zabawom.
OdpowiedzUsuńWspaniałe, malutkie, ale funkcjonalne.)
swietne!!!pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚwietne breloczki, ciekawe jak wyglądają w nocy z tą świecącą muliną....
OdpowiedzUsuńŚliczne są:)
OdpowiedzUsuń