Etykiety

poniedziałek, 16 lipca 2012

168. Serweta - 2

Czas by pokazac kolejna odslone mojej serwety.
Az wstyd, bo kanwa taka wymieta, ale wyprasuje ja porzadnie dopiero po wypraniu jak skoncze haftowac, bo teraz sie nie oplaca, a poza tym prasowanie na sucho nic nie daje :)



Z drugiej strony materialu tez bedzie taki ptaszek



Dziekuje Wam za wszystkie mile slowa!!!
Nie chce zapeszac, ale od noszenia pasa plecy mnie mniej bola :)
Moze ominie mnie kolejny zastrzyk :)

Mam nadzieje, ze u Was lepsza pogoda niz w Brukseli, bo tutaj tylko pada i pada... a do tego tylko 18-20 stopni... Na szczescie juz niedlugo bede sie wygrzewac na slonneczku, oj jak ja sie juz doczekac nie moge :)
Pozdrawiam!!!

12 komentarzy:

  1. Już pięknie wygląda! A jeszcze ciąg dalszy...:)
    Czekam z niecierpliwością!

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie dzis 36C, jutro ma byc 37C :P
    Serweta super! Ale ciesze sie przede wszystkim, ze lepiej sie czujesz. Duzo zdrowia! A wygrzewanie na sloncu pomaga na wszelkie bole:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię ręcznie haftowane serwetki a Twoja jest sliczna. Czekam na efrkt końcowy....

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie też pada i pada (opolskie). Już nie mogę się doczekać aż skończysz serwetę. Ja do XXX nigdy nie miałam cierpliwości wolę haft płaski. Pozdrawiam i zapraszam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
  5. nieźle to sobie wymyśliłaś, piękna jest!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna serweta, bardzo mi się podoba ten wzór z ptaszkiem :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ciekawy hafcik:) Ty zawsze masz coś w zanadrzu:0 Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  8. No dokładnie, po co teraz prasować jak zdąży się jeszcze zmiąć :)
    Śliczny wzór wybrałaś!

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej, dziękuję za miły komentarz:) Super ptaszki, ja nie mam cierpliwości do wyszywania:)

    OdpowiedzUsuń