Wlasnie mijaja prawie dwa lata odkad przestalam tutaj pisac.....
Moje zycie zmienilo sie i to juz na zawsze, ale jestem z tego powodu przeszczesliwa :)
Jak pewnie wiekszosc z Was wie, mam przeurocze dwie coreczki (blizniaczki) Julcie i Madzie.
Obecnie maja 15 miesiecy i jest z nimi coraz wiecej zachodu :)
Przez caly dzien (jakies 12 godz) jestem z nimi sama, do tego sprzatam (jak sie da), gotuje im i nam (jak sie da) i jeszcze dwa razy w tygodniu chodze wieczorami do szkoly na j.francuski.
Nie mam zbytnio czasu zeby usiasc, ale jakos znajduje troche czasu na krzyzyki :D
Na szczescie moje male, spia do 9.30 (chodza spac o 22.00), dlatego moge siedziec nawet do 1.00 , bo o ile nie beda sie budzic w nocy, zdaze sie jeszcze wyspac :D
Zreszta, jeszcze Wam troche na pewno poopisuje jak to u mnie teraz fajnie jest :D
Do krzyzykow wrocilam juz dawno, ale jakos nie moglam sie pozbierac, zeby pisac na blogu.
Co prawda teraz wykonanie jednej malej pracy zajmuje mi duzo wiecej czasu, ale jak ja to mowie, lepiej cos w dlugim czasie niz wcale :D
Nie wiem tylko jak nadrobie moje zaleglosci u Was......
Czasem do Was zagladam, bez komentarzy, ale obiecuje sie poprawic, hehehe :)
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieje, ze znowu bede miala mile grono zagladaczy :D
A na koniec pokaze Wam moje male skarby.
Moje zycie kreci sie teraz wokol nich :D
Masz słodkie córeczki :) dobrze, że wracasz na bloga.
OdpowiedzUsuńGratuluje! Nie wiedzialam, nawet sie niedawno zastanawialam co sie stalo, ze zniknelas. A tu taka mila niespodzianka:)
OdpowiedzUsuńTylko cos nocne Marki z tych malych, ja jeszcze w podstawowce chodzilam spac po drobranocce:P
Od poczatku mamy z tym spaniem pod gorke, 22h to i tak dla nas sukces :) Poki siedze z nimi w domu, to mi to w sumie nie przeszkadza, jak beda musialy kiedys wczesniej wstawc, to na pewno do 22h nie wytrzymaja :)
UsuńUrocze bąbelki :) Fajnie, że kradniesz choć trochę czasu na swoją pasję :) Trzymam kciuki, żeby było go coraz więcej. Jeszcze trochę i dziewczynki zajmą się sobą nawzajem a ty odsapniesz :)
OdpowiedzUsuńMiło że wracasz, czekam na fotki z poczynań robótkowych, bo "robótka" którą dziś prezentujesz jest przeurocza :) śliczne dziewczynki z pewnością już niedługo będą chciały żeby mama nauczyła je operować igiełką ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Wracasz, jak można przeczytać w dobrym nastroju. Czekam na więcej opowieści o Twoich dziewczynkach , no i o robótkach :-)
OdpowiedzUsuńTo już dwa lata? Jak ten czas leci.
Gratuluję ślicznych córeczek i witam po przerwie :)
OdpowiedzUsuńo matko, zadna kochajaca mama nie kladzie do lozeczek swoich dzieci o 22"
OdpowiedzUsuńspokojnie jak polozysz dzieci niespelna 2 letnie o 20:30 to przespia noc do 8:30!!!!!!!
masakra!!!!! spedzasz czas z dziecmi tylko sama w domu i masz klopot ze sprzataniem(jak sie da)? z gotowaniem?????
z trojaczkami bylam samai maz byl w pracy od 8"do23/24
i zawsze miala dom wysprzatany, dzieci ze mna mogly wszystko robic-pomagac(tym bardziej 15-miesieczne), w tym wieku dzieciaczki podczas gotowania moga spokojnie pomagac-ew,probowac nowe produkty- pewnie w 80% lecisz dla wygody na gotowych sokach i obiadkach ze sloiczkow:))))
mam nadzieje ze dzieci same tam nie sa gdzie masz wlaczony przedluzacz- albo wlasciwie niech beda, jak sie cos stanie to powiesz-mam je dwie nie moge z nimi wszedzie byc...
zajmij sie dziecmi jak w dzien sobie nie radzisz a nie krzyzykami w nocy!!!!
o matko, to nie stara bezdzietna panna tylko matka dzieci, wyrazy współczucia, chyba wiesz dla kogo! idąc Twoim tropem rozumowania to chyba Ty nie kochasz dzieci skoro wykorzystujesz je do prac domowych!!!!
UsuńA gdzie odwaga żeby się podpisać? Jeżeli wylewasz swój jad na kogoś to miej odwagę nie być anonimem. Mam dwoje dzieci, chodzą spać o 22. Mój syn jest chyba "upośledzony" bo w przeciwieństwie do Twoich dzieci nie jest w stanie ogarnąć sprzątania a co dopiero pomóc w gotowaniu a ma 18 miesięcy. A i tak na marginesie ze mnie też jest wyrodna matka a do tego pedagog szkolny !!! O zgrozo uświadomiłam sobie ze u mnie jest w takim razie czysta patologia - chyba muszę wezwać sama do siebie pomoc socjalną :)
UsuńAgata nie przejmuj się tą babą, szkoda nerwów.
Buziaki dla dziewczynek :)))
Edytko, ja jestem pracownikiem socjalnym, moge wpasc na wywiad;))))))))))
UsuńO rety co to za OSZOŁOMKA!!!!!!!!!!!!!
UsuńNie kocham swoich dzieci, nie daje im spac przed 22h, karmie je tylko jedzeniem ze sloiczkow, co ja pisze, calymi sloiczkami. Siedza same, w brudnym, nigdy nie sprzatanym pokoju, pelnym kabli i przedluzaczy, a ja leze i pachne, pasuje? Fajnie przeczytac cos o sobie, a zwlaszcza napisane przez ANONIMOWA osobe, ktora nigdy u mnie nie byla i nie poznala moich dzieci. Zal, ze te wszystkie pomyje, wylewa na mnie matka trojga dzieci.....
OdpowiedzUsuńa ja nie wiedziałam, że masz bliźniaczki:))) jesteś wielka!!! i jeszcze znajdujesz czas dla siebie, dla hobby i dzięki temu nie jesteś sfrustrowaną matką, która cały dzień jeździ na mopie:)))))) ja mam bałagan, bo muszę sobie trochę wieczorkiem xxxx :)))a teraz najstraszniejsza sprawa, w niedzielę jeździmy do restauracji, bo nie chce mi się gotować;))))))) ale jesteśmy szczęśliwi!:))))
OdpowiedzUsuńNo to się uśmiałam! Witam w Klubie Wyrodnych Matek :) Cieszę się, że wróciłaś do blogowania. Zawsze znajdzie się jakiś sfrtustrowany anonim, co to szuka miejsca, żeby dać upust swojej złośliwości. Nie ma co się przejmować.
OdpowiedzUsuńAż zapomniałam napisać, że córeczki śliczne :)
UsuńJaj... Nawet nie wiedzialam, "ze wrocilas" a tu takie rewelacje, nie przejmuj sie głupim gadaniem, ja Cię podziwiam, bo sama ledwo daje sobie radę sama ze sobą... nie mam jeszcze dzieci a tez sprzątam jak sie da... I nadal jestem winna odwiedziny... Jak ten czas zasuwa ... PS: śliczne są :)
OdpowiedzUsuńŚliczne dziewczynki :) Gratulacje !!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wracasz do blogowego świata :)
OdpowiedzUsuńCóreczki masz przeurocze :)
Założę się, że są dużo szczęśliwsze z mamą, która ma czas dla nich i dla swojego hobby. A nieskazitelne domy mają tylko bardzo nudne kobiety ;)
W szczęśliwym domu od razu widać, że jest szczęście a nie wypacykowane nieskazitelne mieszkanie. Śmię wątpić, że "anonimowa" ma jakiekolwiek dzieci. Po prostu z nudów i braku szczęścia w swoim mieszkaniu próbuje wsadzać "kij w mrowisko". Może zazdrości, że tak sobie dobrze radzisz?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło.
D.
ha ha ha wprawdzie nie mam małych dzieci, bo moja córka już dorosła, ale jestem na emeryturze i, O ZGROZO, nie gotuję!!! Stołuję się w mojej byłej szkole za niewielkie pieniądze, mam z głowy zakupy, gotowanie, stanie przy zlewozmywaku. Obiadek zawsze świeżutki, nigdy z poprzedniego dnia :) A ja mam czas na książki, robótki, kontakty z Przyjaciółmi, kin o, teatr czy filharmonię. Każdy żyje jak lubi :) Pani anonimowa powinna mieć mop w herbie :)
OdpowiedzUsuńSliczniusie szkraby! Głowa do góry!
OdpowiedzUsuńSliczniusie szkraby! Głowa do góry!
OdpowiedzUsuń