Z Polski wrocilam juz jakis czas temu, ale prawde mowiac dopiero doszlam ze wszystkim do ladu.
Zawsze po locie samolotem, przez dwa dni kreci mi sie jeszcze w glowie :)
Obowiazkowo musze tez troche odespac :) no i jeszcze jak sie dorwe do garow, to mi dnia nie starcza :)
Ale juz wszystko wrocilo do normy :)
Co do robotek - trzeci Kubus na zakladke jest skonczony:
A czwarty juz prawie:
Wczoraj kupilam bialy karton i korzystajac z waszych podpowiedzi, postanowilam, ze przykleje na nim Kubusie. Mam tylko nadzieje, ze wszystko ladnie wyjdzie :)
Po napisaniu ostatniego posta, dostalam kilka komentarzy, za ktore oczywiscie BARDZO DZIEKUJE !!!
Mysia z Mysiowego zakatka napisala tak - "Kubusie ekspresowo się pojawiły u Ciebie ;o) Trzymam kciuki za słoneczko w majowy długi weekend ;o) "
Teraz jak czytam ten komentarz, to smiac mi sie chce :) Bylam akurat w tym miejscu w Polsce, gdzie 3 maja sloneczka nie bylo :) od 6 rano padal snieg :)
Zdjecie robilam o godzinie 10 rano
Maly szok przezylismy :)
Chyba Mysia za slabo kciuki trzymala, hehehe ;) Ale znowu kiedy ona ma kciuki trzymac, jak haftuje caly czas :)
Pozdrawiam ze slonecznej Brukseli !
Kubusie idą Ci jak burza :)
OdpowiedzUsuńCo do weekendu to na pewno i tak było słonecznie- na duszy, jak rodzinkę spotkałaś:)
kubusie to moje ulubine hafciki
OdpowiedzUsuńale musze zamiescic sprostowanie
nie ze slonecznej a z upalnej Brukselii;ja tam juz spieczona na skwarek jestem
Oj przepraszam ;o( że tak słabo to moje trzymanie kciuków wyszło ;o( Ale jak sama napisałaś haftowałam na potęgę ;o) Buziaki i oby już było cieplutko ;o)
OdpowiedzUsuńsłodziaki :)
OdpowiedzUsuńWitaj :)
OdpowiedzUsuńPiękne hafciki masz na swoim koncie. Najbardziej podoba mi się kobitka w wannie i obraz w Twojej sypialni - z dzieciaczkiem. Mam zamiar również go wykonać w niedalekiej przyszłości.
Pozdrawiam serdecznie :)