Moj maz stwierdzil, ze wszystkie na jedno kopyto i nawet po wyjasnieniach, ze nowy dziurkacz mam i musze sie na nim wyzyc nie pomogly, bo powiedzial, ze go to nie obchodzi :)
Mi sie tam nawet podobaja :) Spedzilam przy nich cala niedziele.
Ciezko mi bylo, bo plecy najgorzej mnie bola jak siedze, ale udalo mi sie zrobic potrzebna ilosc :)
No to teraz podziwiajcie:
dwie blizniaczki
Na tej tlo jest robione pieczatka z motylkiem,
ale slabo widac to na zdjeciu
I ostatnia dla mojego chrzesniaka.
Zielony to nasz ulubiony kolor :)
Ostatnio mialam maly problem, bo w sklepie w ktorym kupowalam dwustronna tasme, juz jej nie ma :(
Wielka szkoda, bo byla dobra i bardzo tania, a ja uzywam jej do wszystkiego i przede wszystkim do robienia karteczek. Mamuska73 podczas naszego spotkania, powiedziala mi, ze uzywa innej tasmy i w sobote jak bylam w sklepie, postanowilam jej poszukac.
Znalazlam ja od razu :) Wyglada ona tak:
Jej jedyna wada (jak dla mnie) to cena. Kosztuje 5 euro, a jest jej niewiele :(
Po zrobieniu karteczek, zostalo mi mniej niz pol tego co jest w srodku...
Ale za to jak fajnie sie nia klei!!! Nie trzeba odrywac papierkow, nic sie do rak nie przykleja i mozna "posmarowac" nawet cienkie wstazeczki! Rewelacja! Nawet mojemu mezowi sie spodobala i juz przyklejal nia drukowane adresy na koperty :)
Musze jeszcze popatrzec w innych sklepach, moze znajde cos podobnego w nizszej cenie :)
Ze swiatecznych rzeczy, zrobilam jeszcze dwie dekoracje, ktore pokaze w pozniejszym terminie, bo zglosilam je na konkurs u xgalaktyki :)
A teraz musze skonczyc moje dwa zaczete hafty, bo znowu mam straszna ochote na kolejnego Kubusia Puchatka, a obiecalam sobie, ze nie zaczne nowego, dopoki sie nie uporam z tamtymi rzeczami :)
Aaaa!!! No i zapomnialam jeszcze sie pochwalic, ze wygralam 20zl na zakupy w sklepie BazarDekoracji. Losowanie bylo na blogu Kreatywny Kufer.
Zakupki oczywiscie juz zrobilam (guziczki i wstazeczki), a zobacze je dopiero 4 kwietnia, jak mama mi je przywiezie do Brukseli :)
Pozdrawiam i zycze milego popoludnia!
Pa :)
Oj warto było poświęcić plecy dla takich ślicznych kartek:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wiosennie:)
Też bym takim dziurkaczem popracowała;-)
OdpowiedzUsuńŚwietne kartki.
Ach Ci faceci :) Kartki są świetne!! Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kartki! A mężczyźni nie zawsze potrafią docenić to co my zrobimy. ;-)
OdpowiedzUsuńmusze chyba od ciebie tez plastikowy szablon od dziuraczy pozyczyc;bylam pewna ze mam,bo tez kiedys kupowalam zestaw;znalesc w tym spoim syfie nie moge a dziuraczy tego typu mam chyba z 5 sztuk
OdpowiedzUsuńkartki sliczne a chlopy to durne cepy;twoj przynajmniej nie wrzeszczy,ze "jak w kurpiowskim domu"...
co do kleju w rolerze to sa tansze,bo owe kupowalam chyba w macro
bardzo ładne karteczki. odbiorcy ich na pewno będą zadowoleni:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)
Kartki bardzo ładne, a mąż nie rozumie domowego artysty! Ten dziurkacz mi się bardzo podoba!
OdpowiedzUsuńco jedna to fajniejsza!
OdpowiedzUsuńsliczne kartki:-) wcale sie nie dziwie, ze musialas wyprobowac nowy dziurkacz, tez tak mam z nowymi rzeczami:-) no i dziurkacz rewelacja!!
OdpowiedzUsuńprzepiekne wykonane karteczki...a dziurkacz tez wyprobowalabym tym bardziej,ze nowy...
OdpowiedzUsuńwidzę, że więcej jak połowa zakupów się przydała :)
OdpowiedzUsuńTen Twój mąż to się nie zna - w końcu to jedna kolekcja - muszą być podobne ;)
Pozdrawiam
Karteczki są cudne ;)! Oj wiem co to znaczy ból kręgosłupa także życzę dużo zdrówka ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
wszystkie cudne! ta ostatnia najbardziej wesoła!:D
OdpowiedzUsuńAle sie napracowałaś. Piękne kartki!!!
OdpowiedzUsuńoj Ci mężczyźni czasem "nie czują" tego co tworzymy. PIękne kartki, napracowałaś się kobietko:)
OdpowiedzUsuń