Etykiety

sobota, 27 sierpnia 2011

73. To juz robi sie nudne....

Jakies fatum normalnie :(
Wczoraj wieczorem, wyszywalam metryczke (zostal mi niecaly miesiac) i tak sobie pomyslalam:
"Jak skoncze ta nitke, to zrobie zdjecie i jutro pokaze na blogu. Nawet nie spodziewalam sie, ze bedzie mi sie tak dobrze drugi raz wyszywac ten sam obrazek :)"
No i oczywiscie, w tym miejscu polecialy same brzydkie slowa, bo zorientowalam sie, ze znowu walnelam baboka!!! Kolejne prucie!!! uhhhh....
Nie wiem co ze mna sie dzieje, przy metryczce dla dziewczynki tylko raz sie pomylilam..... a tu.... prosze bardzo, kolejna porazka..... Dlaczego zawsze, jak tylko pomysle, ze pokaze ten hafcik, musi mi sie cos pomylic???
No nic, postanowilam, ze i tak pokaze, to co mam i moze w koncu cos sie odmieni :)




Naprawde fajnie mi sie wyszywa, ale coraz bardziej, chce mi sie juz czegos nowego....
Zaraz robie kolejne podejscie :) i mam nadzieje, ze juz do konca wyszywania, bedzie wszystko ok :)

------------------------------------------------------------------
Zapisalam sie na urocze cukieraski u Peninii :) i Wam tez polecam!
Czy ktos nie chcialby takiego cudnego aniolka ???



Pozdrawiam wszystkich serdecznie, dziekuje za odwiedzinki i zycze udanego weekendu!!!

7 komentarzy:

  1. Masz rację zabic publicznie fatum w zarodku, niech się nie panoszy! A poważnie- będzie śliczna metryczka!

    OdpowiedzUsuń
  2. To już nie pech, a zaraza :) Współczuję prucia, ale metryczka śliczniusia się robi :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Och jaka śliczna metryczka... muszę nauczyć się haftować;)Tylko nie wiem czy starczy mi cierpliwości. Tobie to wychodzi wspaniale!
    Dziękuję za udział w candy . Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. mnie się bardzo podoba :D
    Cukierka Peninii widziałam i dziekuje za wziecie udziału w mojej zabawie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. współczuję pomyłki, mi też się czasem tak zdarza. :P trzeba pracować z głową na karku,a nie w chmurach. :))))))
    dziękuję za udział w moim CANDY! pozdrawiam.:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochana czytając to po sześciu dniach, mam nadzieję, że już zakończyłaś temat z pechową metryczką, która notabene jest cudna.

    OdpowiedzUsuń